Najnowsze wpisy, strona 1


AKTYWNOŚĆ DUCHOWA
Autor: jezuschrystus | Kategorie: Przesłanie Miłości 
Tagi: apokalipsa   demony   zarazy   klątwy   duchowa   aktywność   furie   nieszczęście  
24 sierpnia 2008, 12:03

AKTYWNOŚĆ DUCHOWA

40.

To praca nad sobą cały czas 24 godziny na dobę przez cały rok i każdy następny, aż do opuszczenia materii tej Ziemi.

Przerwy, urlopy czy chwile zastanowienia, czy zwątpienia nie istnieją i być nie mogą, gdyż one dotyczą ciemnych, a nie tych co służą Stwórcy przy mnie.

Refleksja, zastanowienie, czy rozważanie owszem tak, ale czujność wewnętrzna jest cały czas.

Jeżeli ktoś myśli, że coś może, to on już wybrał i zasadniczo już się nie liczy w podążaniu do Światła. Tego ogarnęło zwątpienie, rozważał bez włączonych zdolności wewnętrznych, duchowych.

Obecnie to co zostało uwolnione i pomknęło do was ziemscy ludzie, was wystraszy, przeniknie i pogrąży, tzw. normalni ludzie będą nielicznymi wyjątkami, a wy myśleliście, że po przejściu Żywiołów wam się dalej żyć uda. O nie! Nie tym razem. Teraz widmo zatracenia wraz z »towarzystwem« do was mknie i przenika.

Patrzmy uważnie jak przerażenie w was narasta, całkowicie przenika i doprowadzając do przejawienia się w was, was zabija wewnętrznie.

Nastał czas, gdy wszyscy jaśni zakrywają przed wami swoją twarz i pamiętajcie; raz się zastanowicie, pomimo Bożego ostrzeżenia nie posłuchacie i już do Raju duchowego nie powrócicie, a i Królestwo Tysiącletnie już nie dla was JEST.

Wy ciemna brać w swoich przeżyciach jakże do was przyklejonych będziecie zdychać, a w TV, w mediach reportaże na żywo, gdzie sami między sobą się zatracacie już całkowicie i ostatecznie.

Dla was żadnej nadziei i komentarzy, wy duchowo przestaliście już istnieć i to bardzo dawno temu, wasze myśli, słowa i czyny jak robactwo zaczynają was od wewnątrz już pożerać. I nikt wam nie pozwoli zasnąć, czy jakieś znieczulenie, nie, dziś na żywca skoro tak mocno tego ciemnego pragnęliście i nadal pragniecie.

Niech kolejny dzień na Ziemi Światło wszystkim ziemskim duchom świeci na drodze do Królestwa Tysiącletniego, Ja Jestem jego bramą, a wy służbą Stwórcy tu na Ziemi. Uczcie się praw Bożych i Przykazań, a być może uda wam się utrzymać w sobie wysoki duchowy ruch wewnętrzny, przecież zwątpienia, wczasy, wyjazdy, urlopy i przerwy już nie istnieją, chyba, że są to wycieczki już trupów na cmentarz, ale tych zostawmy, nam z nimi nie po drodze!

Jezus Chrystus

P.S.;

Wyją ciemni i demony po nocach, nawołują się by z podobnymi się zatracić już na zawsze, jak usłyszysz ich wołanie, to dla ciebie to zły omen, jakże wymowny dla was nieżywych wewnętrznie czyli duchowo!

IRMINGARD
Autor: jezuschrystus | Kategorie: Przesłanie Miłości 
Tagi: czystość   wyspa   panna   irmingard   prastworzona   księżniczka   lillia  
20 sierpnia 2008, 11:47

IRMINGARD

39.

Kobieta wybrana z narodu polskiego, aby wiernie służyła Stwórcy przy boku Syna Bożego, powołana do budowania Królestwa Tysiącletniego i jako czysty diament ma przetwarzać promieniowania z Boskiego i podawać w późniejsze stworzenie tu na Ziemi.

To Czystość, Lilia z wyspy Lilli, będąca pod opieką Prakrólowej Elizabeth panna Irmingard, to ona będzie tym mostem, który będzie po odejściu moim z Ziemi kontynuował Światła dzieło, odpowiedzialność za brzmienie Królestwa Tysiącletniego w Bożych prawach.

Na naukę panna Irmingard ma wystarczająco ziemskiego czasu, duch ma doświadczenie ziemskie odpowiednie, gdyż dwa razy inkarnowała przy Abd-ru-shinie, Synu Człowieczym na Ziemi.

Dziś jako księżniczka duchowa z prastworzenia zdobywa potrzebne ziemskie doświadczenia, aby w oparciu o nie rozwinęła swoje duchowe dary i talenty. Tak aby potem mogła utrzymać koronę Królestwa Tysiącletniego na Ziemi jako czysta królowa.

Promieniowania, które Irmingard przyjmuje mając duchową iskrę z boskiego w zupełności wystarczy, aby zadaniu swoim podołała.

Już wkrótce przyjdzie do zamku Graala, aby przeżywać twórczą Miłość Pana już od najwcześniejszego przebudzenia jej ducha.

Prastworzone będą inkarnować na Ziemię, aby kontynuować Boże dzieło, pielęgnując ją w Królestwie na Ziemi do jego zakończenia, ku czci i chwale Stwórcy mojego Ojca.

 

Jezus Chrystus

GDY WSZYSCY NA ZIEMI POMARLI
Autor: jezuschrystus | Kategorie: Przesłanie Miłości 
Tagi: ciemność   agresja   wojna   lucyfer   premier   gruzja   rosja   putin   prezyden   miedwiediew  
15 sierpnia 2008, 10:55

GDY WSZYSCY NA ZIEMI POMARLI

38.

Przyszła pomoc dla Ziemi, ale ludzkość jej nie dostrzegała i dalej w karty z Lucyferem o swoje być lub nie być grała. Ostatnie rozdanie rosyjsko-gruzińskie początkiem trzeciej wojny światowej, lecz ingerencja Boża wszystko jak jest ukazała. Kremlowska zgraja dalej chciała napadać i mordować tak jak im chora tradycja nakazywała.

Międzynarodowa społeczność dalej by spała, gdyby nie słowiański naród poparł gruzińskiego przyjaciela.

Zebrała się ekipa mała najbliższych i doświadczona przez Niemców i Rosjan z przeszłości niezamazanej i poleciała na linię frontu.

Deklarację dyplomatyczną osiągnięto i jej skutek taki sam na papierze zapisany, a Rosja dalej mordowała ze skrajnie ciemnymi grupami.

I choć naród gruziński ma skutek zwrotny swojej karmy, to na żywo mamy przekaz Putina i Miedwiediewa polityki jakże obłudnej. A żołnierze, którzy działają w tak obłudnym nurcie nie są gorsi od tych co wydają im rozkazy, przecież cierpi gruziński naród.

Po raz kolejny deklaracje polityczne, czy sojusze militarne nie mają żadnego znaczenia, gdy brat bije brata, aby go zatłuc za cenę trochę ziemskiego.

Ludzkość upadła, chory system jest dla społeczeństw okrutny i działa ze skutkiem śmiertelnym. Wojna niczym się nie różni od sali operacyjnej czy wykładowej, tu i tu źle się operuje, a pacjent nieboszczyk, czy ziemsko, czy duchowo na jedno wychodzi.

Cóż, nie ma na takie działanie przyzwolenia Bożego więc niech wszystko runie, tu macie moją pomoc.

Jezus Chrystus

 

P.S.:

A ponieważ ponownie milczycie, jak zawsze po moim Światła wykładzie, to trzeba was mocno z waszych chorych posad ruszyć i pogrzebać was razem z tym całym ogólnoziemskim przerażającym systemem wzajemnych zależności.

Amen

ROSJA, A GRUZJA!
Autor: jezuschrystus | Kategorie: Przesłanie Miłości 
Tagi: ciemność   agresja   wojna   lucyfer   premier   gruzja   rosja   prezyden  
12 sierpnia 2008, 08:43

ROSJA, A GRUZJA!

37.

Skakał karzeł koło olbrzyma i już go nie ma, a przepustkę do działania Rosja otrzymała od USA i UE wbrew obecnemu pohukiwaniu.

USA sięga po ropę na Dalekim Wschodzie, Chiny w Afryce, a Rosja na Zakaukaziu wokół siebie.

Działa prawo silniejszego, tu brak złudzeń. To tak jak aneksja w latach 30-tych zeszłego stulecia przez Niemcy; Austrii, Czech czy Polski. Wtedy społeczność międzynarodowa też nic nie zrobiła pomimo jakiś umów wzajemnych. Gruzja podskoczyła i już jej nie ma! I tak Rosja uderzy wszędzie tam, gdzie będzie potrzeba, aby załatwić swoje tzw. potrzeby.

Ziemskie prawo oparte na ziemskiej sile i zawsze tak było, opinie zewnętrzne się nie liczyły, gdy chodziło o pieniądze, ziemię czy surowce. Tak działa Kościół katolicki; wyprawy krzyżowe. Tak działa Islam w krajach muzułmańskich i na wschodzie.

Ziemia jest dzielona na wpływy i strefy zależności, a wszystko przy ustalonym wcześniej planie przy wspólnym stole.

Ale to wszystko już nie ważne, to tylko przejaw ciemnych wpływów, pokazując, że pojedynczy ludzie tzw. naród się nie liczył, liczy się polityka, fałsz i zakłamanie, to rozum z mózgu przedniego się sączy i pokazuje, że Lucyfer was wszystkich trzyma i wami manipuluje. Przecież wszystko musi się przejawić jakie jest, aby mogło wyżywając się upaść.

W Rosji władza cara zamieniła się we władzę czerwoną, aby w zmienionej formie powrócić w postaci prezydenta czy premiera, za którymi stoją ciemne twarze jak w każdym innym narodzie czy państwie.

I choć to wszystko przejawia się tragicznie w skutkach, to ziemska olimpiada tańczy dalej swój szalony taniec zatracenia, a wy chorzy ludzie z oczkami swoimi przy monitorach ciemnych przekazów bierzecie w tym czynny udział, jak niewolnicy siedzicie na arenach w swoich pustych i chłodnych domach czy mieszkaniach.

Chcieliście igrzysk, to je macie, ale ta olimpiada jak zaraza rozleje się po całej Ziemi, aby jak febra was wszystkich zarazić, a wy będziecie się trząść nie przygotowani na swoje tragiczne zakończenie już na zawsze. I pasywnie znów będziecie się przyglądali jak wasz wróg Lucyfer waszym nadmiernym myśleniem mocniej zaciśnie wam na szyi swój złudny sznur, a wy leniwi duchowo konacie i to na swoje wyraźne życzenie.

 

Jezus Chrystus

NIEMRAWOŚĆ DUCHOWA
Autor: jezuschrystus | Kategorie: Przesłanie Miłości 
Tagi: rozwój   jerozolima   apostoł   uczniowie   służba   niemrawość   duchowa  
10 sierpnia 2008, 10:52

NIEMRAWOŚĆ DUCHOWA

36.

Polega na tym, że żyje się tylko ziemskim, rejestruje się zjawiska, ale tylko innych, a samemu się nie żyje duchowo. To taka martwota wewnętrzna.

Przecież największą modlitwą jest czyn. Nie wystarczy widzieć, słyszeć, czy odczuwać, gdy nie żyje się tym wszystkim i nie wprowadza się w życie codzienne swoje i tylko swoje.

Każdy apostoł ma swoje życie prawdziwe na tej Ziemi, polegające na tym, że gorliwie działa w oparciu o swoje zdolności wewnętrzne duchowe i idzie do ludzi aktywnie, spotyka się z nimi, rozmawia, uzdrawia, on sam dla siebie samego, a ludzie potrzebujący takiego apostoła zauważają tylko wtedy, gdy ten nie chowa się za swoim cieniem.

Cień to zwątpienie, to te cechy, które nie przejawiają samodzielnej decyzji i jej nie wprowadzają w czyn, chociaż dużo mówią, ale sami nie podejmują ryzyka konfrontacji z ziemskimi tworami swoimi darami.

Każdy apostoł ma duchowe odbiory, widzi i słyszy ten wyższy świat i przekazuje informacje innym, ale gdy on sam nie podejmuje twórczej inicjatywy to jest martwy, stoi na krawędzi pomimo tego, że otacza go światły nurt, to on życiowo jest martwy, jest zbyt wolny, w porównaniu do tego co może zrobić i osiągnąć, nie jest nawet 1%.

To choroba z której trzeba się leczyć, należy się przymusić, aby swojego ducha wyprowadzić na czoło swojego ziemskiego ciała, bo dni mijają, a grób apostolski coraz głębszy i szerszy.

Wszyscy co byli wokół mnie, a odeszli, zapomnieli, że Światło płynące w czynach należy podać do ludzkich duchów spotykanych na swojej drodze. Siła jest, ale co z tego jak każdemu z nich twórcza duchowa aktywność gdzieś wyparowała i całkowicie nie działa.

To opowiadacze życia duchowego, ale nie ci co owoce mogą jeść ze stołu obficie nakrytego.

Kielich Świętego Graala ma szeroką podstawę, na której w materii może się oprzeć i działa samodzielnie i niezależnie. Przyciąga tych, którzy czerpią Siłę i Moc i w czynach przekazują ją dalej potrzebującym, ale gdy Słowem Pana samemu się nie żyje, to pewnego dnia może wczorajsze, wydawało by się pełne zaangażowanie, już nie wystarczyć.

Moi apostołowie z Jerozolimy, z Izraela też mieli taką chorobę, nie pojmowali mnie w swej prostocie, dopiero po moim odejściu przeżyli siebie głębiej wewnętrznie i mocniej, wcześniej tego nie czynili, chociaż Maria Magdalena była tu mocnym wyjątkiem i moja ziemska matka z Nazaretu Maria na początku swoich objawień i wizji, potem była już zbyt ziemska.

Trzeba się wspierać ziemskim i nie wolno nigdy o materię nie zabiegać, ale to jedna tylko noga, druga to duchowość to potężne wsparcie, inicjatywa, kreatywność, inspiracja, szlachetność, czystość i miłość, należy być cnotliwym w słowach, myślach i czynach.

Na cóż komu opowiadania o innych, gdy sami nie posiadamy swoich doświadczeń duchowych powiązanych z materią, lecz gdy są doświadczenia materialne i je wiążemy dopiero z duchowym, to jest to martwe i dobra droga do upadku.

Tą droga kroczył i dziś kroczy Judasz Roman R., tą drogę wybrali ci wszyscy, którzy byli przy mnie i dziś najbliżej, koncentrowali się na ziemskiej materii, a duchowe było w jej tle i pomarli już za swojego życia świeckiego. Byli zbyt wolni wewnętrznie, zbytnia troska o dzień powszedni ich złamała, pochłonęła. I co najtragiczniejsze oni o tym wiedzieli, mieli wizje i wglądy, ostrzeżenia, ale nie działali pod wpływem inspiracji duchowej na 100%, tylko żyli ziemsko i to ich zaatakowało i polegli, a zewnętrzne podpowiedzi traktowali jako atak na ich osobę, milkli, wewnętrznie się zamykali, zaczynali nadmiernie myśleć i tylko myśleć, stracili duchowy polot, wewnętrzną i naturalną lekkość czy radość.

Mgła rozumu ich owiała i choć nie mogli jej uchwycić, to ich obejmowała zdecydowanie i wyraźnie.

Każdy kto stoi przed Żywym Słowem i nie odpowiada na Jego zapytanie gubi się natychmiast i jest to silny proces energetyczny, zabiera się w dół na mocnym nurcie Światła, przecież to wy kierujecie swoimi słowami, myślami i czynami, nikt inny, no chyba, że nadmiernie myślicie, wtedy nie mówcie, że służycie Światłu, bo tak nie jest, a służycie ciemnemu Lucyferowi.

I niech ten wykład wam zawsze towarzyszy tu na Ziemi, każdemu bez względu na to kim jest lub za kogo się uważa.

Jezus Chrystus